środa, 29 sierpnia 2012

Peeling kawowy, aspiryna


Cześć dziewczyny. Dziś post poświęcony tylko i wyłącznie urodzie ;-)

W zbiorze swoich kosmetyków posiadałam peeling Luksja - Daily Scrub, Limonka i Ogórek. Bardzo go lubię, zapach i działanie oceniłabym na piątkę, niestety używałam go prawie codziennie i kilka tygodni temu skończył mi się. Zaczęłam więc stosować domowy peeling kawowy. Sposób przygotowania wręcz banalny, a efekty bardzo zadowalające. 
Wystarczy zaparzyć zwykłą czarną kawę, ja piję z dwóch łyżeczek, i wypić ją. Fusy pozostawione w filiżance mieszamy z odrobiną oliwy z oliwek. Ja pomieszałam je z oliwą z pestek winogron, ale to nie ma tu znaczenia, ważne, żeby nasz domowy kosmetyk był lekko tłusty, wtedy lepiej rozprowadza się na ciele. Tak przygotowaną masę wymieszałam jeszcze ze szczyptą cynamonu żeby zapach był bardziej uwodzicielski i poszłam wziąć kąpiel. 




Pamiętajcie o okrężnych ruchach! Taki peeling pobudza krążenie, a wraz z tym zwalcza cellulit i ujędrnia nasze ciało. Można również użyć "surowej" kawy, ale ja uważam, że z takiej zaparzonej są podwójne korzyści ;)

 ___________________________________________________________________________


Chciałam Wam jeszcze powiedzieć o maseczce do twarzy z Aspiryny. Jest ona polecana raczej osobom, które mają cerę z trądzikiem lub różnymi wypryskami.

Rozcieramy jedną tabletkę aspiryny na wilgotnej skórze twarzy, zostawiamy na chwilkę, jako maseczkę i spłukujemy. Efekt genialny, skóra oczyszczona, gładka i rozjaśniona. Niestety, tak jak napisałam wcześniej nie nadaje się do cery suchej lub normalnej, ponieważ wysusza buzię, to jedyny minus.




Co sadzicie o tych pomysłach? 

A może macie swoje proste, sprawdzone sposoby na inne domowe peelingi albo maseczki?

 

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

7 prawd o sobie, Tag


W sobotę czekając na chłopaka myślałam nad tematyką kolejnego posta. W końcu przyszło mi do głowy, że napiszę coś w stylu "siedmiu prawd o sobie". Uwaga, zaczynamy ;-)

1. Kocham muzykę, bez niej nie mogłabym funkcjonować.
  • Reggae, alternatywny rock, ska-punk, później hip-hop, rap, house to główne gatunki, które lecą w moich słuchawkach jadąc rano MKS do szkoły. Codziennie wieczorem, kiedy idę już spać, włączam radio i "słucham" go całą noc. Bez tego nie usnę.

2. Uwielbiam robić zdjęcia.
  • Amatorska fotografia to moja największa pasja.







3. Uwielbiam wszystko co związane jest z kuchnią. Nie bez powodu uczę się na technika żywienia.
  •  Warzywa, owoce, makaron, kasza, ryż. Poranna kawa pod każdą postacią. Latte, mrożona, rozpuszczalna, espresso, mała czarna. Jogurt, maślanka, kefir, mleko + musli, bez tego też nie wyobrażam sobie życia.


 

4. Rzadko wychodzę z domu bez wymalowanych paznokci.
  • Mam około 40 lakierów!

 

5. Nigdy nie wychodzę z domu bez popsikania się antyperspirantem i perfumami!

6. Nie lubię chodzić w wysokich obcasach, dlatego mam ich tylko jedną parę.
  • Trampki albo jakieś wygodne buciki to podstawa.
 7.Kocham zwierzęta, ale bez obsesji, wiadome.
  • Mam trzy kuce. Dwa małe , które mają mniej niż rok, Leona i Lunę, oraz Kubę, który ma już z 5 lat. Miesiąc temu była jeszcze Gwiazdka, mama Luny, ale zdechła na ostre zapalenie wątroby. Oprócz koni mam bażanty złociste, przepiórki, papużki, zeberki białe i brązowe, gołębie, świnki morskie, dwa psy, kota i żółwia, Moje małe zoo jednym słowem. ;-)




______________________________________________________________________________

Kolejna atrakcja dzisiejszej notki: zostałam otagowana przez Allex, bardzo Ci dziękuje kochana ;) 


1. Conversy czy Vansy ? 
Tak naprawdę trudno wybierać między tymi dwoma markami, ale wybrałabym raczej Vans.
2. Ulubiona pora roku?
Zdecydowanie jesień! Ten zapach palonego ogniska i świeżo koszonego siana w powietrzu, kolorowe liście na drzewach i to wspaniałe słońce! W jesieni mam też urodziny, w tym roku osiemnaste!

3. W jakim kraju chciałabyś mieszkać? 
Nigdy nad tym nie myślałam, tutaj jest mi dobrze. Jak już to mogłabym mieszkać w Rzeszowie, ale to miasto, a pytanie było o kraju.
4. Co cenisz sobie w życiu najbardziej?
Najbardziej cenie sobie wolność i niezależność.
5. Kupujesz ubrania Tylko w oryginalnych sklepach? 
Tak, ponieważ stawiam na jakość.

6. Ulubiona część codziennej garderoby ?
T-shirt! 
7. Włosy: kręcone czy proste?
Kręcone.

8. Ulubiony film?
"Twój na zawsze" oraz "Siedem dusz" . Polecam!
9. Z kim najczęściej chodzisz do kina?
Z moim kochanym chłopakiem, ostatnio byłam na "Mroczny rycerz powstaje"
10. Byłaś na koncercie? Jeśli tak to na czyim. 
Tak się złożyło, że w tą sobotę byłam na Video, a wczoraj na T-Love ;)
 
11. Czego najbardziej nie lubisz w ludziach? 
Pychy.
 
Lubię odpowiadać na takie pytania, więc śmiało możecie mnie tagować. Niestety mam taki zwyczaj, że nie podaję dalej ;)


czwartek, 23 sierpnia 2012

Hand-made, part 2

 Zmieniłam całkowicie wystrój bloga, jak się Wam podoba?

Dziś część druga moich hand-madowych dodatków. Jest ich tylko 4. ;)


Na początek dwie bransoletki, które bardzo lubię, byłam w nich już kilka razy i są naprawdę wygodne.





Drugi w kolejce jest pierścionek zrobiony ze starego paska.

 


Ostatnią rzeczą jest naszyjnik. 
Kiedyś przeglądałam stronę internetową Croppa i strasznie mi się spodobał... 



...niestety nie miałam żadnych oszczędności żeby go kupić, więc wpadłam na pomysł, że zrobię sobie go sama, bo akurat miałam podobne piórka-listki z kolczyków ;)
 Oto efekty:




























Wiadome, że są identyczne, ale myślę, że chyba nie wyszedł najgorszy ;-)

Na koniec wrzucam piosenkę w moich klimatach, której ostatnio słucham na bieżąco.

Strachy Na Lachy - "Pila Tango"


Hand-made, part 1

Witam wszystkich. Dzisiaj chciałam zaprezentować Wam bransoletek, które zrobiłam parę tygodni temu oraz wisiorek, na którego jeszcze nie znalazłam pomysłu, ale może znajdziemy go razem? ;-) Wszystkie drobiazgi znalazłam w puszce mamy. Drewniane koraliki, perełki oraz muszelki pochodzą ze starych ubrań, pojedynczych kolczyków, a wstążki obcięłam z metek.





Ostatnio strasznie polubiłam wszelkiego rodzaju dodatki, a robienie własnych to zdecydowanie najlepsze zajęcie na deszczowy dzień!


A teraz wisiorek, o którym wspominałam już wcześniej. Zobaczyłam go na stronie zszywki i pomyślałam, że również sobie taki zrobię. Niestety nie pomyślałam to tym, żeby przed modelowaniem drucik owinąć włóczką, za pewne wyglądał by teraz o wiele lepiej, tak więc musiałam pomalować go czerwonym lakierem. Chciałam powiesić go na łańcuszku z dwóch stron, ale napis jest do niego zbyt delikatny, cienki i nie wygląda to ładnie. Może macie jakieś pomysły, jak go uświetnić i powiesić na łańcuszku? Będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi Kochani. ;)




To nie wszystko z moich własnoręcznych robótek. Część druga już niebawem! 

Zapraszam do OBSERWOWANIA ;-)

środa, 22 sierpnia 2012

Włodawa, Bieszczady

Kilka dni temu wróciłam z tygodniowych wakacji z moim chłopakiem i naszymi znajomymi. Pierwszy dzień spędziliśmy we Włodawie i Okunince. Szczerze mówiąc nie ma co opowiadać, bo ciągle padał deszcz i cały dzień przesiedzieliśmy w aucie. Kiedy na chwile przestało, wybiegłam zrobić jakieś zdjęcia na pamiątkę. Całą noc przespaliśmy na parkingu, chociaż mieliśmy zapłacone pole namiotowe, bo kiedy przyjechaliśmy z grilla okazało się, że miły Pan zamknął bramę i poszedł sobie do domu. Drugiego dnia poranna toaleta w zimnej wodzie, śniadanie, a potem szybka decyzja o wyjeździe w Bieszczady do domku wujka. Byliśmy tam już wieczorem. Cudowna atmosfera, świeże powietrze i ten widok z balkonu. Spędziłam tyle wspaniałego czasu z moim najukochańszym mężczyzną na świecie. Weszliśmy na sam środek Sanu, puszczaliśmy żabki, tańczyliśmy, spacerowaliśmy wzdłuż strumyka blisko gór, wyławialiśmy kamyczki, graliśmy w Eurobiznes, w siatkówkę, zwiedziliśmy ruiny zamku Kmieciców, mój kochany nosił mnie na barana i robiliśmy sobie śniadania, a Nasze codzienne rozmowy wieczorami były naprawdę słodkie. W drodze powrotnej zahaczyliśmy o Muzeum Historyczne w Sanoku zobaczyć niezwykłe prace Beksińskiego, coś niesamowitego! Cały wyjazd zaliczam na szóstkę ;-) Dodałabym, że nawet z plusem, bo ciągle przy mnie byłeś...


























Już jutro wpis typowo "hand made", ponieważ zobaczycie, jaki wisiorek sobie dziś zrobiłam ;-)
Zapraszam!!!

niedziela, 12 sierpnia 2012

Holiday

Dzisiaj ostatni wpis, z jedną stylizacją i kilkoma ubraniami, które naprawdę wpadły mi w oko, przed moimi wymarzonymi, tygodniowymi wakacjami w Okunince z moim chłopakiem i ekipą z Nju Dżersi ;)










Co Wam się najbardziej podoba? ;-)

Za tydzień o wiele bardziej ciekawszy post, zapraszam !!